Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi AdAmUsO z miasteczka Katowice. Mam przejechane 66677.37 kilometrów w tym 12733.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy AdAmUsO.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

>8h

Dystans całkowity:825.67 km (w terenie 5.00 km; 0.61%)
Czas w ruchu:33:02
Średnia prędkość:25.00 km/h
Maksymalna prędkość:62.26 km/h
Maks. tętno maksymalne:170 (89 %)
Maks. tętno średnie:140 (73 %)
Suma kalorii:5895 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:206.42 km i 8h 15m
Więcej statystyk
  • DST 203.14km
  • Teren 5.00km
  • Czas 08:32
  • VAVG 23.81km/h
  • VMAX 62.26km/h
  • HRmax 170 ( 89%)
  • HRavg 140 ( 73%)
  • Kalorie 5895kcal
  • Sprzęt "S"kładak MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

sobotnia wyrypa (5;17)

Sobota, 3 kwietnia 2010 · dodano: 03.04.2010 | Komentarze 7

plan był doskonały, w praktyce wyszło jak zawsze ;) zwlokłem się z wyra w sumie o czasie (6:45) ale kanapki i kawa zajęły mi trochę czasu więc wystartowałem o 8:20,
rozgrzewka miała być w tlenie, tradycyjnie nie wyszło (wind) i jazda do Porąbki na progu LT. Po 2h jazdy, pierwsze pozytywne widoczki

Przed Kobiernicami odbijam w lewo na Porąbkę (mniejszy ruch) i cykam foty
wydaje się taki czysty, a nie jest ;) © adamuso
tyle wody ? od razu chce mi się siku ;) © adamuso

widać czy nie ? krzyż na Hrobaczej © adamuso

lazur ;) © adamuso

Na tamie zdejmuję przepocone ciuchy i na "lekko" jadę ku Hrobaczej






Hrobacza, bike i ja © adamuso

Żar

Żar, zbiornik © adamuso

Żar © adamuso


Kocierz

Kocierz © adamuso

Kocierz © adamuso

Kocierz w terenie © adamuso

serwer ledwo zipie więc opis wkrótce ... i wino się kończy ;)
trasa:
Tazen-Bogucice-Mysłowice-Oświęcim-Kęty-Porąbka-Hrobacza Łąka- Międzybrodzie Bialskie-Góra Żar-Przełęcz Kocierska-Andrychów-Wieprz-Oświęcim-Mysłowice-Bogucice-Tauzen
Kategoria >8h, góral


  • DST 206.91km
  • Czas 08:03
  • VAVG 25.70km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

no i się udało

Sobota, 4 kwietnia 2009 · dodano: 04.04.2009 | Komentarze 7

trochę to trwało ale cel (prawie) osiągnięty ;)
wyjechałem o 9:15
pojechałem dobrze mi znaną drogą na Przeczyce, w Toporowicach zrobiłem postój na papu (1.5L Żywiec Zdrój niegazowana, 4 banany, bułka z sezamem i serek topiony Ementaler)
Rozlałem wodę do bidonów, wciągnąłem banana i w drogę.
Pojechałem nad jeziorko w Przeczycach, zobaczyć czy czasem Kicek z Suchej nie wychłeptał ;) potem Zendek, Cynków (łatanie dętki), Koziegłowy (chyba faktycznie ktoś ma coś z głową, 100m od stacji benzynowej wypalali trawę, trzeba mieć fantazję ;P) Siedlec duży, Czarny Las, Pakuły - droga powrotna identyczna.
Dojechałem do WPKiW, brakowało 20km :/ (w Pakułach miałem 98km i wracałem tą samą drogą, gdzieś mi wcięło 20kaemów) do 200km więc postanowiłem dokręcić, po jednym kółku, w tłumie ludzi, chciałem odpuścić ale poturlałem się jeszcze na Dolinę 3 Stawów, no i się ukręciło :)

kilka fotencji z komórczaka

Toporowice © adamuso
Zakupy w Toporowicach
Zdjęcie z wycieczki rowerowej © adamuso
Jeziorko w Przeczycach
łatanie w Cynkowie © adamuso
Nawet udało mi się przebić Michelin pro race :P
Czarny Las © adamuso
Znalazłem miły hotelik na odludziu ;)
Pakuły © adamuso
na rozstaju dróg, do tego rozjazdu dojechałem i stwierdziłem że trzeba wracać ;)
Cynków-Zendek © adamuso
Zajefajna droga szosówki ;) (gdzieś tutaj kapcia złapałem)
w drodze do domku © adamuso
Powrót, już w Toporowicach :)

no i tyle fotek :( limit wyczerpany :/

Celem dnia okazał się znak drogowy miasta Częstochowa, ale bez mapy, na azymut, lekko mnie to przerosło. Patrząc na zumi.pl niewiele brakło i rypnę to w najbliższym, realnym terminie ;)
Kolejnym celem było ukręcić rozsądną średnią, solo, niestety 100km przejechałem na 39t i późniejsza walka z blata niewiele dała, ewidentnie brakuje siły na kolarkę :/, zmiana pozycji + lemondka, mile widziane (zapamiętać!).

Generalnie jestem zadowolony z wypadu, lekko kolana bolą (kombinacja z pozycją na trasie) ale samopoczucie doskonałe :] mam nadzieję że to dobra prognoza na sezon.

ps. Ciekawe czy Pan "dętka" pozwoli zamieścić moje wypociny na stronce ;) ... jestem za ściepą na nowy serwer !!!
Pozdrawiam
Kategoria szosa, >8h


  • DST 211.16km
  • Czas 08:24
  • VAVG 25.14km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

To nie był dobry dzień,

Niedziela, 25 maja 2008 · dodano: 25.05.2008 | Komentarze 0

To nie był dobry dzień, kolejny wyjazd z Olem, czułem się paskudnie (Olo z resztą też nie miał rewelacji) i jechało się jakoś tak ciężko :( badaliśmy dziś nową trasę więc troszkę było błądzenia. Dziwna pogoda na szczęście nie padało ale miejscami wiatr dawał popalić. Nie wiedziałem jak się ubrać z rana więc trochę warstewek zabrałem na sobie, generalnie nie żałuję ale z crafta mogłem zrezygnować, było by przyjemniej.
Trasa - wyjazd 7:00
WPKiW => Śiemianowice Śl.=>Wojkowice=>Psary=>Malinowice=>Dąbie=>Toporowice=>Przeczyce=>Mierzęcice=>Pyrzowice=>Zendek=>Cynków=>Koziegłowy=>Mysłów=>Lgota Nadwarcie=>Myszków=>Zawiercie=>Kroczyce=>Pradła=>Pilica=>Ogrodzieniec=>Niegowonice=>Dąbrowa Górnicza=>Będzin=>Czeladź=>Siemianowice Śl.=>WPKiW
Kategoria szosa, z ziomami, >8h


  • DST 204.46km
  • Czas 08:03
  • VAVG 25.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wypad z Olem na szosie przed

Sobota, 26 kwietnia 2008 · dodano: 26.04.2008 | Komentarze 3

Wypad z Olem na szosie przed siebie, w skrócie katowice=>koniecpol (ski) ;)=>katowice, jutro zrzuce zdjęcia z komórczaka (może coś będzie widać) i zrobię obszerniejszy opis, teraz zasłużony odpoczynek ;)
>>>edit. teraz trochę szczegółów
Olo - ziom trenujący triathlon...obecnie w treningu do iron man'a ... ja jako przylepa żeby się chłop nie zanudził przez te 8h ;)
plan był taki że jedziemy katowice=>miedzybrodzie=>katowice...jak każdy dobry plan ten legł w gruzach u mnie na chacie, gdzie okazało się że Olo zapomniał butów ;P (podjechał z Będzina blachosmrodem) miałem do wyboru ...czekam na zioma 1.5h aż wróci z trzewikami ;) albo jedziemy na bikach do niego na chatę a potem się zobaczy... z oczywistych względów wybrałem bramkę nr2
więc dymał synek do będzina w adaidaskach ;)

któraś pogoria

w drodze na Ogrodzieniec

gdzieś tam jedziemy

to sem ja w zajechanym met'cie

po drodze

tam jechaliśmy

obiad

dwie kozy

w drodze powrotnej nie robiłem fotek bo komórczak ledwo dychał więc wolałem zostawić trochę prądu na telefon do przyjaciela ;) w razie w
miałem kryzys po 130km ale zapodałem gatorade i poczułem się jak młody bóg :P
dojechaliśmy do katów mając 188km na budziku więc resztę dokręciliśmy po parku ...no i tyle ;)
Kategoria z ziomami, szosa, >8h


stat4u