Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi AdAmUsO z miasteczka Katowice. Mam przejechane 66677.37 kilometrów w tym 12733.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy AdAmUsO.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

z ziomami

Dystans całkowity:27119.16 km (w terenie 6887.50 km; 25.40%)
Czas w ruchu:1299:19
Średnia prędkość:21.38 km/h
Maksymalna prędkość:75.28 km/h
Suma podjazdów:133963 m
Maks. tętno maksymalne:182 (101 %)
Maks. tętno średnie:163 (90 %)
Suma kalorii:458683 kcal
Liczba aktywności:406
Średnio na aktywność:68.48 km i 3h 12m
Więcej statystyk
  • DST 66.80km
  • Teren 60.00km
  • Czas 03:54
  • VAVG 17.13km/h
  • VMAX 58.20km/h
  • HRmax 168 ( 93%)
  • HRavg 152 ( 84%)
  • Kalorie 4169kcal
  • Podjazdy 1942m
  • Sprzęt taczkens
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskidy MTB Trophy 2013 - etap 1 - Czantoria

Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 05.06.2013 | Komentarze 3

No i się zaczęło :]

Moja ulubiona pogoda na ściganie ... mokro, chłodno i lekko technicznie :)
Po udanym występie w 2012r ;) w nagrodę, zostałem rozstawiony w sektorze, miło, z przodu nieco bezpieczniej niż z tyłu.
Ruszamy o 10:00 pierwsza górka tego dnia, Stożek, pierwszy poważniejszy testy łydy po BPS, sam jestem ciekaw.
Jedzie się zdumiewająco dobrze, z początku trzymam się miejsca w grupie, w której udało się wjechać w teren, ale nosi mnie, noga podaje więc korzystam z lepszej dyspozycji dnia i zaczynam wyprzedzać "prosów" :P
Wyprzedziłem kilku zawodników aż dojechałem do Mirka Boryckiego, co prawda jechał na treningówce 26" ale i tak byłem w szoku że dał się dojechać :) baaa nawet dał się objechać ... co prawda trwało to tylko kilka minut ale zawsze jest jakaś radocha dla mnie ;P (odjechał mi na podjazdowych szutrach na których już się opamiętałem i jechałem swoje)
Na pierwszym technicznym zjeździe lekko peniam bo spory tłok i puszczam przodem kilku zawodników, zjeżdżam całość badając oponki ... jestem bardzo zadowolony z tego testu.
Zjazd z małego Stożka (chyba) bardzo niebezpieczny, szuter, spore prędkości, jakaś głęboka, niezbyt dobrze oznakowana, przecinka, w którą zawodnik przede mną wbija się całym impetem i wylata przez kierownik, groźnie wyglądało ale chyba dobrze się skoczyło. Mnie udało się bezpiecznie przez to kicnąć ale nie wiem co by było, gdybym wtedy jechał z przodu, aż strach pomyśleć.
Nie ma czasu na myślenie, trzeba napierać, kolarstwo to niebezpieczny sport, wypadki się zdarzają, nie można się bać ale, trzeba być rozsądnym. Tak właśnie zamierzałem przejechać to Trophy, czujnie i rozsądnie.



Traska usiana śliskimi singielkami, które sprawiały sporo frajdy, oponki dawały trakcję więc podnosiłem driftowego skila, który okazał się przydatny na kolejnych etapach. Poziom techniczny okazał się jednak zbyt niski, na śliski drewniany mostek, gdzie solidnie przyglebiłem, na szczęście bez konsekwencji (mostek był tak zdradliwy że wśród 9 startujących osozowców, większość tam leżała)
Dogoniłem nawet Marcina Piecucha i Darka Mirosława, pochwaliłem się przed nimi ;P że trafiłem z formą na Trophy, skoro dogoniłem takich wymiataczy jak oni, popatrzyli na mnie z politowaniem, okazało się jednak, że to nie ja mam świetną formę, tylko Darek ma chwilowe problemy ;)
Marcin robił co mógł żeby zmotywować kolegę, nawet mu groził, że jak natychmiast nie weźmie guarany to mu ją osobiści wsadzi w d... yyy wolałem się czem prędzej oddalić, odjechałem kilka metrów i keta mi spadła za blata, grzecznie chłopaków przepuściłem, naprawiłem napęd i pojechałem w bezpieczniej odległości za nimi ;)
Perswazje Marcina musiały być bardzo skuteczne bo pojechali jak dziki na asfalcie, nie byłem w stanie taczkensem ich dogonić, a może nie chciałem ? ;P
Więcej przygód nie pamiętam, no końcu było parę kilosów asfaltu więc zapiąłem łydę, myknąłem paru gości i zziajany wpadłem na kreskę ;) niewielka ilość bikerów wskazywała że pojechałem dobrze, makaron smakował wyśmienicie, wypiłem darmową kawkę i z Jackiem pojechaliśmy na kwaterę, ogarnąć się do kolejnego etapu..




official time 03:54:59
open 48/424
M3 15/173
DNF 3

...

relka się kiedyś napisze ... teraz trzeba taczkę ogarnąć ;) a jest co robić ;P

  • DST 61.50km
  • Teren 58.00km
  • Czas 04:18
  • VAVG 14.30km/h
  • HRmax 169 ( 93%)
  • HRavg 150 ( 83%)
  • Kalorie 4658kcal
  • Podjazdy 2110m
  • Sprzęt taczkens
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powerade Volvo MTB Marathon - Krynica Zdrój 2013 - BPS cz.2

Sobota, 25 maja 2013 · dodano: 26.05.2013 | Komentarze 8

super ;) wpis mi wyjebało ... zostaje telegraficzny skrót ;P
nie byłem w stanie samotnie ogarnąć bps'a przed MTB Trophy, więc jedynym rozsądnym wyjściem było pojechać do Krynicy.
Nigdy nie jechałem w tak kameralnej imprezie u GG ;)
Pesymistycznie podszedłem do kwestii pogody i ubioru ... jedynym wytłumaczeniem był fakt że przyjechałem do Krynicy z nastawieniem na trening a nie na wyścig.
Zagotowałem się na pierwszym podjeździe,tętno w kosmosie, dwa buffy na szyi, zimowe rękawice, craft pro zero, bluza z długim rękawem + kurta przeciw deszczówka i na dobicie, jebane neopreny na buty :P ... o jeee, w takiej konfiguracji to trening był super ! ;P
Pod koniec pierwszego zjazdu wypiął mnie się spd ale utrzymałem się w siodle.
Żadnych przygód więcej nie było, jedynym problemem, były neopreny na trzewikach.
Czułem się jakbym jechał w ołowianych butach, męczyłem się tak do trzeciego bufetu, jak zdjąłem to badziewie to odżyłem, jakby ktoś mi kajdany z nóg ściągnął ;) na koniec słonko wyszło i chciało mnie sfajczyć ale jakoś dojechałem do mety.

Jestem bardzo zadowolony z opon speca ground control, nie wiem czy jest to kwestia 29" czy bieżnik daje radę, ale nie żałuję, że zdecydowałem się w zmian za capitany.

fotencje






tak wygląda zadowolony człowiek po ogarnięciu kolejnego dnia bps'a przed mtb trophy :P


pikaczu

time 04:20:25.5
open 16/50 | M3 3/11 :P

  • DST 117.80km
  • Teren 80.00km
  • Czas 04:38
  • VAVG 25.42km/h
  • HRmax 162 ( 90%)
  • HRavg 109 ( 60%)
  • Kalorie 2789kcal
  • Podjazdy 412m
  • Sprzęt "S"kładak MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

BPS nr1 - dzień pełen wrażeń ;)

Środa, 22 maja 2013 · dodano: 22.05.2013 | Komentarze 7

wybraliśmy się z Arturem na przyjemny tlenik w kierunku Pszczyny, tętno leżało ale noga ładnie kręciła, nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie pojechali nową trasą, no i się zaczęło ...
przedzieranie się przez bagna, krzaczory i inne pokrzywy, po ścieżkach które prowadziły donikąd. Artur w Wyrach łapie kapcia z tyłu, atakuje nas rozszalałe stado komarów ;P walczyliśmy zaciekle żeby kolo napompować moją pompką, z komarami także.
Jakoś się udało i dojechaliśmy do Piasku ... tam nawrotka i śmigamy na Kobiór, tym razem ja łapie pane :( zaś komary, zaś pompowanie zjebaną pompką ... udaje się nabić jakieś 1.5bara ... rozdupcam przedni hampel, seger puszcza, chyba go źle wsadziłem jak grzebałem kiedyś w tych hamplach.
Noc się zbliża, zaczyna pizgać, czarne chmury na horyzoncie, lampek brak, żarty się skończyły ... zapierdalamy jak dziki, możliwie najkrótszą trasą do Kato, deszczyk mnie łapie przy wjeździe do WPKiW, w domu melduję się o 21:52 ... ale trening odjebany.

reg - z chłopakami po parku bez licznika

Poniedziałek, 20 maja 2013 · dodano: 21.05.2013 | Komentarze 0



  • Sprzęt taczkens
  • Aktywność Jazda na rowerze

reg - bez licznika ... forma jakaś jest ;P

Poniedziałek, 6 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 0

Kategoria po parq, z ziomami


  • DST 96.10km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:31
  • VAVG 21.28km/h
  • Podjazdy 2277m
  • Sprzęt taczkens
  • Aktywność Jazda na rowerze

Górki z Piotrem i Jackiem - ledwo przeżyłem ;)

Sobota, 4 maja 2013 · dodano: 04.05.2013 | Komentarze 3

wybraliśmy się z Jackiem do Targanic, odwiedzić Slecia, chlewik w terenie spory, więc żeby się nie taplać w błocie to postanowiliśmy zrobić asfaltowe podjazdy.
Miało być cieplutko a na zjazdach wymarzłem straszliwie, trzeba będzie chyba aspiryną popchnąć z wieczora :/
Jaca pięknie kicał pod górki, Slec też sobie ładnie radził, o sobie tylko wspomnę tyle, że udało mi się nie zemdleć ;P ... koła nie byłem stanie dotrzymać chłopakom, ni w górę ni w dół ;) ale jestem z tym pogodzony. Ale i tak było super :) dzięki !















trasa
Targanice-Wielka Puszcza-Hrobacza Łąka-Góra Żar-Przełęcz Kocierska-Targanice-Rzyki-Czarny Groń-Potrójna-Przełęcz Kocierska-Targanice.

pikaczu, tym razem pulsio zadziałał na koniec treningu, muszę pasek wymienić.
Kategoria z ziomami


  • DST 95.70km
  • Teren 25.00km
  • Czas 04:23
  • VAVG 21.83km/h
  • HRmax 160 ( 88%)
  • HRavg 122 ( 67%)
  • Podjazdy 1493m
  • Sprzęt taczkens
  • Aktywność Jazda na rowerze

wokół Babiej Góry z Arturem i Oskarem

Sobota, 27 kwietnia 2013 · dodano: 27.04.2013 | Komentarze 0

Kategoria góral, z ziomami


  • DST 48.60km
  • Czas 02:00
  • VAVG 24.30km/h
  • HRmax 168 ( 93%)
  • HRavg 121 ( 67%)
  • Kalorie 1376kcal
  • Podjazdy 390m
  • Sprzęt taczkens
  • Aktywność Jazda na rowerze

6x2|4 + wt

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0



  • DST 93.20km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:52
  • VAVG 24.10km/h
  • HRmax 152 ( 84%)
  • HRavg 114 ( 63%)
  • Kalorie 2386kcal
  • Podjazdy 410m
  • Sprzęt taczkens
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lędziny z Gregiem

Środa, 24 kwietnia 2013 · dodano: 24.04.2013 | Komentarze 0



  • DST 83.40km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:18
  • VAVG 25.27km/h
  • HRmax 164 ( 91%)
  • HRavg 129 ( 71%)
  • Kalorie 2547kcal
  • Podjazdy 385m
  • Sprzęt taczkens
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lędziny ze Sleciem

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · dodano: 22.04.2013 | Komentarze 0

Kategoria góral, z ziomami


stat4u