Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi AdAmUsO z miasteczka Katowice. Mam przejechane 66677.37 kilometrów w tym 12733.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy AdAmUsO.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

góral

Dystans całkowity:53506.96 km (w terenie 11829.50 km; 22.11%)
Czas w ruchu:2558:52
Średnia prędkość:21.30 km/h
Maksymalna prędkość:75.28 km/h
Suma podjazdów:230161 m
Maks. tętno maksymalne:195 (104 %)
Maks. tętno średnie:169 (93 %)
Suma kalorii:808288 kcal
Liczba aktywności:1467
Średnio na aktywność:37.13 km i 1h 44m
Więcej statystyk
  • DST 75.10km
  • Teren 70.00km
  • Czas 05:51
  • VAVG 12.84km/h
  • HRmax 161 ( 89%)
  • HRavg 133 ( 73%)
  • Kalorie 5020kcal
  • Podjazdy 2667m
  • Sprzęt "S"kładak bujak
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Trophy 2012 - etap 4 - Wielka Racza

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 2

z tego dnia niewiele pamiętam :(
Kolano napierdalało zdrowo, to pamiętam ;)
Pamiętam Wielką Raczę, jak mnie wolno przeżuwała i wypluła, ledwo żywego ;)
Poprzedni etap kosztował mnie jednak wiele zdrowia, teraz to dotkliwie czułem :(
Na szczycie Raczy byłem bliski utraty przytomności, zakręciło mi się w głowie tak że się wypierdzieliłem w krzaczory, na podjeździe ;P
Na zjazdach tyle razy glebiłem że straciłem rachubę, w amoku walczyłem o każdy kilometr trasy.

To była prawdziwa szkoła przetrwania i próba charakteru, potwierdziło się jedno,
jestem uparty jak osioł ;P

Udało się ukończyć tą imprezkę i nawet zrealizować plan (top100)





Racza zdobyta ...


teraz tylko w dół


taki poziom zadowolenia osiąga się na mecie, czwartego dnia, tej zacnej imprezy ;P

na tym etapie
open 106 | 43 M3

w całości
open 87/302 | 37/142 M3 20h:21m:39s


ps. zdążyłem przed północą :D ... Do siego roku !!!

  • DST 67.80km
  • Teren 62.00km
  • Czas 04:38
  • VAVG 14.63km/h
  • HRmax 160 ( 88%)
  • HRavg 135 ( 75%)
  • Kalorie 4060kcal
  • Podjazdy 2199m
  • Sprzęt "S"kładak bujak
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Trophy 2012 - etap 3 - Rysianka

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 4

dzisiaj mieliśmy poznać "smak" prawdziwego Trophy ...

edit 2012.12.31
tu pamiętam więcej bo bolało ;P
To było w okolicach 9km, zjazd, stromy asfalt, zakręt lewo-prawo ...
Jechałem na końcu grupki, rozkojarzony czy wyluzowany? w każdym razie źle oceniłem istniejące warunki a na wyścigu za takie błędy płaci się krwią.
Pamiętam ten moment dokładnie więc bardzo obrazowo go opiszę
JEB!!! DUP!!! CIUL!!! ;P
W lewym zakręcie udało się driftem zmieścić ale prawy przyciąłem, brakło do wybronienia jakieś 20cm ... wykopyrtło mnie, przez kierownik, bezpośrednio na asfalt :/
Jak to w takich sytuacjach bywa, zerwałem się z zola w ułamku sekundy, żeby nie zostać staranowany przez kolejnych zawodników. Wziąłem się za ocenianie strat, nie wyglądało to za ciekawie, w głowie natychmiast czarna myśl "to koniec dla mnie Trophy"
Kierownica wykrzywiona, przednie koło pokrzywione, lewa manetka rozwalona, w kolanie spora dziura.
Co robić ???
Jak to co? naprawić co się da i naginać ! ;P
Kiere naprostowałem, łatwa sprawa, z kołem niewiele mogłem zrobić, powyginałem na wszystkie strony, trzymało się kupy ;) ale kredyt zaufania pozostał na asfalcie i podejrzliwie później je obserwowałem, czy nie będzie chciało pojechać gdzieś na zjeździe, beze mnie.
Manetka zadziałała, ale tylko raz i tylko w dół, zostałem tylko z młynkiem a do pokonania 60km ! to może być dłuuuugi dzień ;)
Z mocno krwawiącym kolanem niewiele mogłem zrobić, rzepka napierdalała po całości, pozostała nadzieja, że krwi mi wystarczy do mety ;)
No to w drogę :) byle do bufetu, może da się coś podratować.
Zjazd na młynku był ... męczący ;) kolejni zawodnicy mnie wyprzedzają, walka o wynik poszła w zapomnienie, pozostała heroiczna walka o pozostanie w wyścigu.

Po kilku kilometrach spotkałem Grzegorza z Pawłem,


tutaj mina mówi wszystko :P

pytam Grzegorza czy na bufecie będą Czescy magicy-serwismeni ;) odparł że będą ... ale dopiero na drugim :] hehehehe
Streściłem moją sytuację



chłopaki na gibko znaleźli rozwiązanie, trzeba zrobić z przodu środek, będzie ciężej ale szybciej, chyba wcześniej rypnąłem się porządnie w baniak bo jakoś na to nie wpadłem :/
Kilka minut i zrobione, serdecznie podziękowałem za pomoc i znów cieszyłem się jazdą, nawet kolano jakoś mniej bolało.
No i się zaczęło wyprzedzanie, profil okazał się dość łaskawy dla mojej sytuacji, ale kilka stromych podjazdów na przełożeniu 32x34 mocno dało mi popalić, piszczele aż trzeszczały, byłem w szoku że daję radę takie rzeczy podjechać :) qwa, muszę przyznać że trafiłem z formą na te Trophy! ;]

Pamiętam fajny zjazd po polu gdzie w 3/4 górki tak mi się bujak oblepił błotem że zatrzymałem się bez hamulców, trochę czasu zajęło mi odblokowanie maszyny do dalszej jazdy.


tu trochę czerwonego widać na lewej nodze ;)

Dojechałem do ziomka z teamu, trafił się asfaltowy fragment i załamanie pogody, lunęło jak z cebra, przynajmniej ładnie obmyło bika i zabłocone kolano ;)
Kolejny podjazd zrobiliśmy wspólnie z Tomkiem, marząc o kebabie ;)
Na ostatniej górce, w końcówce brakło mi już sił, dogoniło nas paru zawodników, Tomek zabrał się z nimi a ja walczyłem żeby dojechać w całości, nawet się udało, nawet wiele do ziomka nie straciłem.

Po dotarciu na metę, zawijami się ekspresowo na chatę po piździ strasznie.

Biorę kąpiel, czyszczę rany i śmigam w okolice biura zawodów, naprawić koło i kolano ... z kołem poszło łatwo, za dyszkę, magik zrobił, nówkę sztukę, nie śmiganą.
Po oględzinach, sanitariusze zgodnie stwierdzili że trzeba szyć, no dobra, jak trza to trza ;) ale jak zszyją to nie będę mógł dalej jechać bo szwy puszczą ... jak to nie jechać ?! przecież Racza czeka .... no to poprosiłem o oczyszczenie rany i założenie steri-stripów, miałem swoje, full profeska ;)
Z wieczora Piter pomógł mi wymienić manetkę i wyregulować przerzutkę ... byłem gotowy na zmierzenie się z najcięższym etapem, tegorocznego Trophy ...



open 118 | 48 M3

  • DST 65.20km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:48
  • VAVG 17.16km/h
  • HRmax 171 ( 95%)
  • HRavg 155 ( 86%)
  • Kalorie 4142kcal
  • Podjazdy 1994m
  • Sprzęt "S"kładak bujak
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Trophy 2012 - etap 1 - Skrzyczne

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 12.06.2012 | Komentarze 3

W tym roku Sleć zafundował nam dodatkowego motywatora i startujemy wspólnie w kategorii mix z Eweliną Ortyl - utytułowaną zawodniczką drużyny MURAPOL TWOMARK SPECIALIZED pod nazwą TWOMARK SCS OSOZ MIX TEAM

Start sezonu, przyjechaliśmy powalczyć więc ustawiamy się w pierwszej linii sektora, wiem że początkowe tempo może mnie mocno zagotować ale chcę spróbować utrzymać koło tym zdecydowanie lepszym ode mnie, poza tym jestem ciekaw w które miejsce "spłynę" do peletonu.

Start zgodnie z przewidywaniem jest dla mnie za szybki i decyduję jednak kontrolować wysiłek ;)

Szybko znalazłem miejsce w peletonie i jechałem swoje.

Do pierwszego bufetu dojeżdżamy wspólnie z Piotrem i Krzychem, Sleć się zatrzymuje bo ma problemy sprzętowe, Krzych tankuje a ja jadę dalej.



Trasa bez większych niespodzianek, łatwa technicznie w kilkoma ciekawymi fragmentami, zdecydowanie zbyt dużo asfaltu - ten na Skrzyczne to mnie trochę załamał, żal mi tego miejsca, dlaczego nie mogła zostać szutrówka ?


humor jednak ciągle dopisywał ;)





i taki zadowolony dojechałem sobie do mety ;)

zająłem 69 miejsce z czasem 03:48:04

a tak pikałem


ps. naprawdę niewiele się działo na tym etapie ;P

  • DST 14.30km
  • Czas 00:45
  • VAVG 19.07km/h
  • Sprzęt "S"kładak bujak
  • Aktywność Jazda na rowerze

reg + po sklepach

Środa, 6 czerwca 2012 · dodano: 12.06.2012 | Komentarze 0

Kategoria góral, home-job-home


  • DST 10.76km
  • Czas 00:34
  • VAVG 18.99km/h
  • Sprzęt "S"kładak MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

reg

Wtorek, 5 czerwca 2012 · dodano: 12.06.2012 | Komentarze 0

Kategoria góral, home-job-home


  • DST 128.80km
  • Teren 60.00km
  • Czas 05:16
  • VAVG 24.46km/h
  • HRmax 148 ( 82%)
  • HRavg 121 ( 67%)
  • Kalorie 3680kcal
  • Podjazdy 480m
  • Sprzęt "S"kładak MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

jak w bollywood - czasem słońce, czasem deszcz

Piątek, 1 czerwca 2012 · dodano: 01.06.2012 | Komentarze 0

tlenik do Pszczyny - w Tychach dopadł mnie deszcz i trzymał aż do powrotu na Kobiór, dobrze że ubrałem się jak na jesień bo avg temperatury wyszło 12 stopni.
Pogoda Golonkowa, upierdzieliłem się jak w Zabierzowie, dystans też maratonowy, tylko pagórków zabrakło i byłoby pure mtb ;P

melduję że BPS zakończony pomyślnie 5/5

zobaczymy co z tego wyniknie ;)

Kategoria góral, home-job-home


  • DST 63.80km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:03
  • VAVG 15.75km/h
  • HRmax 173 ( 96%)
  • HRavg 135 ( 75%)
  • Kalorie 3164kcal
  • Podjazdy 1580m
  • Sprzęt "S"kładak bujak
  • Aktywność Jazda na rowerze

pagórki z Rafałem

Środa, 30 maja 2012 · dodano: 30.05.2012 | Komentarze 1

Żar->Kocierz->Potrójna->Kocierz->Andrychów->Porąbka->Hrobacza->Międzybrodzie



trening z rana, wyszło nam więcej zjzdów niż podjazdów ;) serducho kiepsko pikało ale noga kręciła, musiałem zjechać potem do roboty i z posiłku regeneracyjnego niewiele wyszło :( za to teraz się nażrę węgli, a co ...
3/5 zrobione
Kategoria z ziomami, góral


  • DST 10.78km
  • Czas 00:32
  • VAVG 20.21km/h
  • Sprzęt "S"kładak MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

+siłka

Poniedziałek, 28 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0



  • DST 10.87km
  • Czas 00:33
  • VAVG 19.76km/h
  • Sprzęt "S"kładak MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

grzebanie przy szoszonie - tu było zdecydowanie lepiej ;)

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 26.05.2012 | Komentarze 0

Kategoria góral, home-job-home


  • DST 10.78km
  • Czas 00:33
  • VAVG 19.60km/h
  • Sprzęt "S"kładak MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

grzebanie przy treningówce - dramacik ;P

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 26.05.2012 | Komentarze 0

Kategoria góral, home-job-home


stat4u